Translate

poniedziałek, 18 lutego 2013

Płatki kwiatów

Wreszcie wróciła moja wena twórcza i zaczęłam znowu szyć. Przyznam się, że i mnie dopadła zimowa depresja. Ciężko mi było się zmusić do skończenia mojego projektu. 
Pomysł na tę kreację przyszedł mi do głowy już bardzo dawno temu, ale nie mogłam znaleźć odpowiednich płatków sztucznych kwiatów. Zaplanowałam wyszyć nimi cały dół sukienki. Po naszyciu wszystkich płatków, okazało się, że kreacja brzydko układa się na lalce. Wyprułam pierwszy rządek i mój cały zapał do szycia znikł...
Nawet lalki przestały mnie cieszyć. Sukienkę rzuciłam w kąt i czekałam aż wena sama wróci. Dopiero w zeszłym tygodniu wzięłam się do pracy. Bardzo się cieszę, że wreszcie ją skończyłam.:)


Tak prezentuje się mój najnowszy projekt, jak to moja córka określiła sukienka z "dachówkowym dołem". Chyba coś w tym jest.;D 
Zaprezentuje ją moja Barbie Holiday z 2008 roku. Ta lalka mnie zachwyciła, a szczególnie jej rzęsy, włosy i kolczyki. Uwielbiam Mold Mackie. <3

Sukienka jest odszyta w całości materiałem.



Bardzo dziękuję Wszystkim za odwiedziny i miłe komentarze!!! Pozdrawiam serdecznie :*

czwartek, 17 stycznia 2013

Naj...

Dzisiaj chciałam Wam pokazać moją ulubioną kreację. Z wszystkich sukienek jakie do tej pory uszyłam, ta jest najbardziej dopracowana. Wewnętrzna strona jest odszyta  materiałem, a góra ozdobiona koralikami. Przy ich wszywaniu dostawałam oczopląsów, jednak było warto, bo efekt końcowy mi się podoba.:)

czwartek, 10 stycznia 2013

Pierwsza forma

Sukienki, które pokazałam do tej pory i tak większość z Was widziała na DollsForum. Założyłam tego bloga, żeby tworzyć miniaturki ludzkich ubrań i na tym się skupię. 

Do pierwszej "poważnej" sukienki zabrałam się, tak jak do szycia ludzkiego ubrania. Zrobiłam na oko formę, pomagając sobie wykrojami z Burdy. Starałam się skroić po skosie, żeby ładnie się układała na lalce. Wyszła mi krótsza niż chciałam, więc skroiłam jeszcze raz. Zaświtał mi w głowie pomysł połączenia tych dwóch sukienek. Doszyłam zatrzaski i koraliki. Niestety, obciążyły one dół sukienki, więc pomyślałam o halce.  

To nie jest jeszcze taki poziom szycia jakbym chciała, ale mam nadzieję, że z czasem będzie wychodzić mi lepiej. Cóż na ludzi szyje się prościej.  

Kreacja powstała dla mojej pierwszej Dynamitki jaką kupiłam Dayle. To jedyna czekoladka w mojej skromnej kolekcji. Uwielbiam lalkę, jest przepiękna i ma w sobie, to "coś".  
Sama halka prezentuje się tak.
Sukienka w wersji bez halki, w promieniach zachodzącego słońca.;)


 

piątek, 4 stycznia 2013

Kreacja dla Gwiazdeczki

Ulubioną kreacją mojej córki jest właśnie ta sukienka. Powstała ona z myślą o mojej "gwieździstej" Barbie. Chciałam, żeby kojarzyła mi się z jej oryginalnym ubrankiem, dlatego uszyłam  z tiulu dół. Górę bardziej dopasowałam zaszewkami, a jako ozdobę dodałam kilka kryształków
Część zdjęć powstała jeszcze wiosną, a te na tle materiału początkiem grudnia. Zauważyłam, że jej loki trochę się rozprostowały przez ten czas. Cóż będę musiała powtórzyć Spa.
Zastanawiałam się nad uszyciem kolejnej i pomyślałam, że inspiracji poszukam w internecie. Przeglądając zdjęcia Barbie, odkryłam kolekcjonerskie lalki, o których nawet nie miałam pojęcia. Trafiłam na Wasze blogi i nie mogłam się od nich oderwać, przeglądając jeden po drugim. Przyznam, że byłam pozytywnie zaskoczona i oczarowana lalkami.

sobota, 29 grudnia 2012

Czarno-niebieska

Dzisiaj pokażę kolejną sukienkę czarno-niebieską o syrenim kroju.

Zaprezentuje ją moja ulubiona lalka z dzieciństwa Barbie Super Star 1988 roku. 



niedziela, 16 grudnia 2012

Szycie moja pasja.

Widząc jaką radość sprawiłam córce postanowiłam uszyć jeszcze kilka sukienek. w kolejnych postach pokaże niektóre z nich.

Zauważyłam, że zaczęło mi się bardzo podobać, tworzenie miniaturowych sukienek. Z każdą kolejną było łatwiej, więc pewnie, to kwestia przyzwyczajenia.


Po uszyciu fioletowej, czegoś mi brakowało. Doszyłam, więc koraliki, zresztą bardzo lubię w ten sposób ozdabiać sukienki, te, które szyłam na córę i oczywiście lalkowe też.




Na koniec mały promyk lata, tak pięknie w tym roku zakwitły kaktusy, że nie mogłam się oprzeć.:)