Translate

niedziela, 16 grudnia 2012

Szycie moja pasja.

Widząc jaką radość sprawiłam córce postanowiłam uszyć jeszcze kilka sukienek. w kolejnych postach pokaże niektóre z nich.

Zauważyłam, że zaczęło mi się bardzo podobać, tworzenie miniaturowych sukienek. Z każdą kolejną było łatwiej, więc pewnie, to kwestia przyzwyczajenia.


Po uszyciu fioletowej, czegoś mi brakowało. Doszyłam, więc koraliki, zresztą bardzo lubię w ten sposób ozdabiać sukienki, te, które szyłam na córę i oczywiście lalkowe też.




Na koniec mały promyk lata, tak pięknie w tym roku zakwitły kaktusy, że nie mogłam się oprzeć.:)

8 komentarzy:

  1. Jak ja chciałabym tak umieć szyć [rozmarza się] :)
    Te zdjęcia w kwiatach są cudowne, Tereska w tej sukience wygląda jak jeden z nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups, to przecież Sweetie z dwupaku ;d

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję:D
      Właśnie ona mi najbardziej pasowała do tych kwiatów.
      Jeśli chodzi o dwupak, to Mattel trochę namieszał z tymi moldami i imionami.
      Lalka jest córki, a odkąd mam "swoje lalki" nawet mi nie szkoda, że się nią bawi.;)

      Usuń
  2. Te sukienki kojarzą mi się z baletem - uwielbiam taki styl:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obie ładne, ale pierwsza fioletowa bardziej mi się podoba :) Dół sukni kojarzy mi się z płatkami kwiatów!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ ty pięknie szyjesz! Śliczne sukienki, naprawdę pozazdrościć...

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne ubranka, śliczna lalka :3 Zachciało mi się barbie ^^
    Dodaję do obserwowanych, będę zaglądać, mam nadzieję, że u mnie też najdziesz coś ciekawego i również zaobserwujesz :3
    ____
    http://magiczny-grzyb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, przepiękna ta kremowa :) naprawdę bardzo ładnie szyjesz ^^

    OdpowiedzUsuń